SPZZOZ w Wyszkowie jako pierwszy szpital w Polsce zakwalifikował pacjenta ze złamaniem rzepki jedynie do znieczulenia miejscowego. Pacjentowi Pododdziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej SPZZOZ w Wyszkowie wykonano zabieg otwartej repozycji i stabilizacji złamania rzepki w znieczuleniu typu WALANT.
Znieczulenie WALANT (Wide Awake Local Anaesthesia No Tourniquet) oznacza rozszerzone znieczulenie regionalne niewymagające zastosowania opaski uciskowej dla uzyskania niedokrwienia kończyny w operowanej okolicy. Jest to relatywnie nowy sposób wykorzystania dobrze znanych i powszechnie stosowanych leków dla osiągnięcia lepszych i trwalszych efektów anelgetycznych. WALANT to rodzaj znieczulenia nasiękowego podobnego do stosowanego u stomatologa, czyli pozanaczyniowe dotkankowe podanie lidokainy dającej efekt przeciwbólowy oraz epinefryny dla zatamowania krwawienia (lidokaina i epinefryna to prawdopodobnie dwa najbezpieczniejsze i najlepiej przetestowane leki do wstrzykiwania, które wstrzykujemy ludziom). Lidokaina i epinefryna o niskich stężeniach wstrzykiwane są w takiej objętości, aby były widoczne i wyczuwalne od 1 do 2 cm poza obszarami, nad którymi prowadzona jest linia cięcia chirurgicznego lub w które implantujemy zespolenia ortopedyczne czy też powodujemy ból w wyniku manipulacji złamaniami. Jest to pozanaczyniowy sposób anestezji regionalnej, w której konkretne objętości leku przewidziane dla danej okolicy anatomicznej wstrzykiwane są tylko tam, gdzie jest to potrzebne, ale bez bolesnej opaski uciskowej. Pierwotnie ten sposób znieczulania dedykowany był dla chirurgii ręki. Obecnie, dzięki rozwojowi zarówno wiedzy, jak i doświadczenia metoda rozszerzana jest na inne partie ciała. Zaletami stanowiącymi o coraz powszechniejszym wykorzystaniu metody są ograniczenie lub uniknięcie ubocznych efektów działania leków podawanych okołooperacyjnie, takich jak nudności, wymioty, senność, ograniczenie percepcji, a także bardzo krótki czas dochodzenia do siebie po operacji. Czas ten można liczyć w minutach, a nie godzinach, ponieważ chorzy nie otrzymują środków uspokajających i żadnych leków opioidowych. Mogą po prostu wstać i iść do domu, tak jak po wizycie u dentysty. U około 12% pozornie wcześniej w pełni zdrowych pacjentów poddawanych znieczuleniu i operacji niekardiochirurgicznej wystąpią objawy dysfunkcji poznawczych związane ze znieczuleniem. Swoista mgła mózgowa nie występuje w sposobie WALANT, ponieważ nie wykorzystuje się tu leków uspokajających. Pacjenci poznają i rozmawiają z operatorem podczas zabiegu, otrzymują aktualny komentarz co do stanu miejscowego, Przy zastosowaniu metody WALANT redukuje się ilość dni zwolnienia w pracy. Istnieje możliwość konsultacji z pacjentem i jego operacji w dniu zabiegu, ponieważ wymagana jest niewielka lub żadna praca przedoperacyjna dla czystego znieczulenia miejscowego. Jest to znacznie tańsze i bardziej wygodne dla pacjentów, którzy muszą pokonywać niekiedy duże odległości w celu konsultacji. Po zabiegu pacjent może bezpiecznie wrócić do domu jeszcze tego samego dnia. Fakt, że nie ma potrzeby stosowania opaski uciskowej, jest korzystny w przypadku pacjentów z obrzękiem limfatycznym lub żylakami kończyn. Pacjenci nie muszą pościć ani zmieniać schematów przyjmowania leków przed procedurą, która jest szczególnie pomocna dla pacjentów z cukrzycą.
Zespół naszego Pododdziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej pod kierownictwem lek. Jakuba Janowicza to pionierzy wykorzystania tej metody w Polsce. Przeszli szereg specjalistycznych kursów. Zastosowanie tego znieczulenia do wybranych zabiegów na kończynie dolnej zaczyna być coraz częściej stosowane w wiodących na świecie ośrodkach ortopedycznych. Podążamy za tym trendem.
SPZZOZ w Wyszkowie jako pierwszy szpital w Polsce zakwalifikował pacjenta ze złamaniem rzepki jedynie do znieczulenia miejscowego. Pacjentowi Pododdziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej SPZZOZ w Wyszkowie wykonano zabieg otwartej repozycji i stabilizacji złamania rzepki w znieczuleniu typu WALANT.
Znieczulenie WALANT (Wide Awake Local Anaesthesia No Tourniquet) oznacza rozszerzone znieczulenie regionalne niewymagające zastosowania opaski uciskowej dla uzyskania niedokrwienia kończyny w operowanej okolicy. Jest to relatywnie nowy sposób wykorzystania dobrze znanych i powszechnie stosowanych leków dla osiągnięcia lepszych i trwalszych efektów anelgetycznych. WALANT to rodzaj znieczulenia nasiękowego podobnego do stosowanego u stomatologa, czyli pozanaczyniowe dotkankowe podanie lidokainy dającej efekt przeciwbólowy oraz epinefryny dla zatamowania krwawienia (lidokaina i epinefryna to prawdopodobnie dwa najbezpieczniejsze i najlepiej przetestowane leki do wstrzykiwania, które wstrzykujemy ludziom). Lidokaina i epinefryna o niskich stężeniach wstrzykiwane są w takiej objętości, aby były widoczne i wyczuwalne od 1 do 2 cm poza obszarami, nad którymi prowadzona jest linia cięcia chirurgicznego lub w które implantujemy zespolenia ortopedyczne czy też powodujemy ból w wyniku manipulacji złamaniami. Jest to pozanaczyniowy sposób anestezji regionalnej, w której konkretne objętości leku przewidziane dla danej okolicy anatomicznej wstrzykiwane są tylko tam, gdzie jest to potrzebne, ale bez bolesnej opaski uciskowej. Pierwotnie ten sposób znieczulania dedykowany był dla chirurgii ręki. Obecnie, dzięki rozwojowi zarówno wiedzy, jak i doświadczenia metoda rozszerzana jest na inne partie ciała. Zaletami stanowiącymi o coraz powszechniejszym wykorzystaniu metody są ograniczenie lub uniknięcie ubocznych efektów działania leków podawanych okołooperacyjnie, takich jak nudności, wymioty, senność, ograniczenie percepcji, a także bardzo krótki czas dochodzenia do siebie po operacji. Czas ten można liczyć w minutach, a nie godzinach, ponieważ chorzy nie otrzymują środków uspokajających i żadnych leków opioidowych. Mogą po prostu wstać i iść do domu, tak jak po wizycie u dentysty. U około 12% pozornie wcześniej w pełni zdrowych pacjentów poddawanych znieczuleniu i operacji niekardiochirurgicznej wystąpią objawy dysfunkcji poznawczych związane ze znieczuleniem. Swoista mgła mózgowa nie występuje w sposobie WALANT, ponieważ nie wykorzystuje się tu leków uspokajających. Pacjenci poznają i rozmawiają z operatorem podczas zabiegu, otrzymują aktualny komentarz co do stanu miejscowego, Przy zastosowaniu metody WALANT redukuje się ilość dni zwolnienia w pracy. Istnieje możliwość konsultacji z pacjentem i jego operacji w dniu zabiegu, ponieważ wymagana jest niewielka lub żadna praca przedoperacyjna dla czystego znieczulenia miejscowego. Jest to znacznie tańsze i bardziej wygodne dla pacjentów, którzy muszą pokonywać niekiedy duże odległości w celu konsultacji. Po zabiegu pacjent może bezpiecznie wrócić do domu jeszcze tego samego dnia. Fakt, że nie ma potrzeby stosowania opaski uciskowej, jest korzystny w przypadku pacjentów z obrzękiem limfatycznym lub żylakami kończyn. Pacjenci nie muszą pościć ani zmieniać schematów przyjmowania leków przed procedurą, która jest szczególnie pomocna dla pacjentów z cukrzycą.
Zespół naszego Poddziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej pod kierownictwem lek. Jakuba Janowicza to pionierzy wykorzystania tej metody w Polsce. Przeszli szereg specjalistycznych kursów. Zastosowanie tego znieczulenia do wybranych zabiegów na kończynie dolnej zaczyna być coraz częściej stosowane w wiodących na świecie ośrodkach ortopedycznych. Podążamy za tym trendem.
ZABIEG W ZNIECZULENIU TYPU WALANT
SPZZOZ w Wyszkowie jako pierwszy szpital w Polsce zakwalifikował pacjenta ze złamaniem rzepki jedynie do znieczulenia miejscowego. Pacjentowi Pododdziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej SPZZOZ w Wyszkowie wykonano zabieg otwartej repozycji i stabilizacji złamania rzepki w znieczuleniu typu WALANT.
Znieczulenie WALANT (Wide Awake Local Anaesthesia No Tourniquet) oznacza rozszerzone znieczulenie regionalne niewymagające zastosowania opaski uciskowej dla uzyskania niedokrwienia kończyny w operowanej okolicy. Jest to relatywnie nowy sposób wykorzystania dobrze znanych i powszechnie stosowanych leków dla osiągnięcia lepszych i trwalszych efektów anelgetycznych. WALANT to rodzaj znieczulenia nasiękowego podobnego do stosowanego u stomatologa, czyli pozanaczyniowe dotkankowe podanie lidokainy dającej efekt przeciwbólowy oraz epinefryny dla zatamowania krwawienia (lidokaina i epinefryna to prawdopodobnie dwa najbezpieczniejsze i najlepiej przetestowane leki do wstrzykiwania, które wstrzykujemy ludziom). Lidokaina i epinefryna o niskich stężeniach wstrzykiwane są w takiej objętości, aby były widoczne i wyczuwalne od 1 do 2 cm poza obszarami, nad którymi prowadzona jest linia cięcia chirurgicznego lub w które implantujemy zespolenia ortopedyczne czy też powodujemy ból w wyniku manipulacji złamaniami. Jest to pozanaczyniowy sposób anestezji regionalnej, w której konkretne objętości leku przewidziane dla danej okolicy anatomicznej wstrzykiwane są tylko tam, gdzie jest to potrzebne, ale bez bolesnej opaski uciskowej. Pierwotnie ten sposób znieczulania dedykowany był dla chirurgii ręki. Obecnie, dzięki rozwojowi zarówno wiedzy, jak i doświadczenia metoda rozszerzana jest na inne partie ciała. Zaletami stanowiącymi o coraz powszechniejszym wykorzystaniu metody są ograniczenie lub uniknięcie ubocznych efektów działania leków podawanych okołooperacyjnie, takich jak nudności, wymioty, senność, ograniczenie percepcji, a także bardzo krótki czas dochodzenia do siebie po operacji. Czas ten można liczyć w minutach, a nie godzinach, ponieważ chorzy nie otrzymują środków uspokajających i żadnych leków opioidowych. Mogą po prostu wstać i iść do domu, tak jak po wizycie u dentysty. U około 12% pozornie wcześniej w pełni zdrowych pacjentów poddawanych znieczuleniu i operacji niekardiochirurgicznej wystąpią objawy dysfunkcji poznawczych związane ze znieczuleniem. Swoista mgła mózgowa nie występuje w sposobie WALANT, ponieważ nie wykorzystuje się tu leków uspokajających. Pacjenci poznają i rozmawiają z operatorem podczas zabiegu, otrzymują aktualny komentarz co do stanu miejscowego, Przy zastosowaniu metody WALANT redukuje się ilość dni zwolnienia w pracy. Istnieje możliwość konsultacji z pacjentem i jego operacji w dniu zabiegu, ponieważ wymagana jest niewielka lub żadna praca przedoperacyjna dla czystego znieczulenia miejscowego. Jest to znacznie tańsze i bardziej wygodne dla pacjentów, którzy muszą pokonywać niekiedy duże odległości w celu konsultacji. Po zabiegu pacjent może bezpiecznie wrócić do domu jeszcze tego samego dnia. Fakt, że nie ma potrzeby stosowania opaski uciskowej, jest korzystny w przypadku pacjentów z obrzękiem limfatycznym lub żylakami kończyn. Pacjenci nie muszą pościć ani zmieniać schematów przyjmowania leków przed procedurą, która jest szczególnie pomocna dla pacjentów z cukrzycą.
Zespół naszego Poddziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej pod kierownictwem lek. Jakuba Janowicza to pionierzy wykorzystania tej metody w Polsce. Przeszli szereg specjalistycznych kursów. Zastosowanie tego znieczulenia do wybranych zabiegów na kończynie dolnej zaczyna być coraz częściej stosowane w wiodących na świecie ośrodkach ortopedycznych. Podążamy za tym trendem.
ZABIEG W ZNIECZULENIU TYPU WALANT
SPZZOZ w Wyszkowie jako pierwszy szpital w Polsce zakwalifikował pacjenta ze złamaniem rzepki jedynie do znieczulenia miejscowego. Pacjentowi Pododdziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej SPZZOZ w Wyszkowie wykonano zabieg otwartej repozycji i stabilizacji złamania rzepki w znieczuleniu typu WALANT.
Znieczulenie WALANT (Wide Awake Local Anaesthesia No Tourniquet) oznacza rozszerzone znieczulenie regionalne niewymagające zastosowania opaski uciskowej dla uzyskania niedokrwienia kończyny w operowanej okolicy. Jest to relatywnie nowy sposób wykorzystania dobrze znanych i powszechnie stosowanych leków dla osiągnięcia lepszych i trwalszych efektów anelgetycznych. WALANT to rodzaj znieczulenia nasiękowego podobnego do stosowanego u stomatologa, czyli pozanaczyniowe dotkankowe podanie lidokainy dającej efekt przeciwbólowy oraz epinefryny dla zatamowania krwawienia (lidokaina i epinefryna to prawdopodobnie dwa najbezpieczniejsze i najlepiej przetestowane leki do wstrzykiwania, które wstrzykujemy ludziom). Lidokaina i epinefryna o niskich stężeniach wstrzykiwane są w takiej objętości, aby były widoczne i wyczuwalne od 1 do 2 cm poza obszarami, nad którymi prowadzona jest linia cięcia chirurgicznego lub w które implantujemy zespolenia ortopedyczne czy też powodujemy ból w wyniku manipulacji złamaniami. Jest to pozanaczyniowy sposób anestezji regionalnej, w której konkretne objętości leku przewidziane dla danej okolicy anatomicznej wstrzykiwane są tylko tam, gdzie jest to potrzebne, ale bez bolesnej opaski uciskowej. Pierwotnie ten sposób znieczulania dedykowany był dla chirurgii ręki. Obecnie, dzięki rozwojowi zarówno wiedzy, jak i doświadczenia metoda rozszerzana jest na inne partie ciała. Zaletami stanowiącymi o coraz powszechniejszym wykorzystaniu metody są ograniczenie lub uniknięcie ubocznych efektów działania leków podawanych okołooperacyjnie, takich jak nudności, wymioty, senność, ograniczenie percepcji, a także bardzo krótki czas dochodzenia do siebie po operacji. Czas ten można liczyć w minutach, a nie godzinach, ponieważ chorzy nie otrzymują środków uspokajających i żadnych leków opioidowych. Mogą po prostu wstać i iść do domu, tak jak po wizycie u dentysty. U około 12% pozornie wcześniej w pełni zdrowych pacjentów poddawanych znieczuleniu i operacji niekardiochirurgicznej wystąpią objawy dysfunkcji poznawczych związane ze znieczuleniem. Swoista mgła mózgowa nie występuje w sposobie WALANT, ponieważ nie wykorzystuje się tu leków uspokajających. Pacjenci poznają i rozmawiają z operatorem podczas zabiegu, otrzymują aktualny komentarz co do stanu miejscowego, Przy zastosowaniu metody WALANT redukuje się ilość dni zwolnienia w pracy. Istnieje możliwość konsultacji z pacjentem i jego operacji w dniu zabiegu, ponieważ wymagana jest niewielka lub żadna praca przedoperacyjna dla czystego znieczulenia miejscowego. Jest to znacznie tańsze i bardziej wygodne dla pacjentów, którzy muszą pokonywać niekiedy duże odległości w celu konsultacji. Po zabiegu pacjent może bezpiecznie wrócić do domu jeszcze tego samego dnia. Fakt, że nie ma potrzeby stosowania opaski uciskowej, jest korzystny w przypadku pacjentów z obrzękiem limfatycznym lub żylakami kończyn. Pacjenci nie muszą pościć ani zmieniać schematów przyjmowania leków przed procedurą, która jest szczególnie pomocna dla pacjentów z cukrzycą.
Zespół naszego Poddziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej pod kierownictwem lek. Jakuba Janowicza to pionierzy wykorzystania tej metody w Polsce. Przeszli szereg specjalistycznych kursów. Zastosowanie tego znieczulenia do wybranych zabiegów na kończynie dolnej zaczyna być coraz częściej stosowane w wiodących na świecie ośrodkach ortopedycznych. Podążamy za tym trendem.